Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lutra z miasteczka wiry. Mam przejechane 8817.66 kilometrów w tym 81.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lutra.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2012

Dystans całkowity:229.29 km (w terenie 4.00 km; 1.74%)
Czas w ruchu:12:03
Średnia prędkość:19.03 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:57.32 km i 3h 00m
Więcej statystyk
  • DST 62.14km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:35
  • VAVG 17.34km/h
  • Sprzęt Czarna Perła :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

A gdybym Wam powiedział,że dzisiaj podjechałem pod Przełęcz Walimską?

Środa, 22 lutego 2012 · dodano: 22.02.2012 | Komentarze 27

Mam przyjemność zameldować,że dokonałem tego pierwszy raz o tej porze roku.Zdjęć mam dużo więc nie będę teraz dużo opowiadał.Zdjęcia i mapkę zamieszczę tak szybko jak się da,a teraz idę spokojnie zdechnąć ;-))).


Spojrzenie w kierunku drogi którą dojechałem.W lewo przysiółek Piskorzowa,w mapkach zwany Dorotką.W tle Masyw Ślęży.Widoczny biały prostokąt na stoku góry to fotografowany niedawno przez Leę kościółek w Kiełczynie.


W oddali Dzierżoniów.Za plecami droga Pieszyce - Rościszów.


Wieża kościoła w Pieszycach,fotografowana z innej perspektywy w "Zawieje później zamiecie.


Na podjeździe


Spojrzenie wstecz.


Fragmenty dawnych zabudowań nie wiem,może z czasów produkcji "V2"?



Dotychczas wiatr słychać było wysoko ponad głową.Od tego miejsca daje się go odczuć,


(Zjazd w kierunku Michałkowej)


i zaobserwować.Kłębowiska chmur przemieszczają się gwałtownie.








Cel osiągnięty,rower zaczyna się toczyć bez mojego udziału.


Jeszcze tylko parę zdjęć.Spojrzenie w kierunku Michałkowej


i wobec zaistniałej sytuacji,kierując się zdrowym rozsądkiem,postanawiam nie jechać w kierunku Walimia lecz co sił w nogach,zachowując ostrożność wrócić w kierunku Rościszowa.Mniej kostki,rozpoznane wcześniej warunki.
Zjechałem,woda nie zdążyła zamarznąć.W Nowiźnie spotkałem zawodnika podczas treningu góralem. Droga do krzyżówki w Tuszynie pokonywana w ciemności,minęła szybko.Później skręt w lewo i w lewo i zjazd w kierunku domu.Zmarzłem trochę ale żyję i mam się dobrze.



http://www.bikemap.net/route/create#lat=50.83288&lng=16.63579&zoom=14&type=2#lat=50.76643&lng=16.50627&zoom=11&type=2




  • DST 60.33km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:03
  • VAVG 19.78km/h
  • Sprzęt Czarna Perła :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wokól Zalewu Mietkowskiego,z dojechaną końcówką trasy.

Wtorek, 21 lutego 2012 · dodano: 21.02.2012 | Komentarze 8

Wyjechałem jeszcze wcześniej niż wczoraj,z zamiarem pokonania jeszcze dłuższego dystansu niż wczoraj.Postanowiłem objechać Zbiornik Mietkowski z naddatkiem koniecznym do osiągnięcia zamierzonego celu.Nie licząc wyjazdu z domku,w pierwszej części traski wiatr mnie wspomagał.Końcówkę podobnie jak u Lei miałem dosyć waleczną.Kto zechce oprócz mnie objechać ten"dołek"rowerem niech nie liczy na przyjemne zwiedzanie okolicy.Droga albo "łaciato"dziurawa albo sporym fragmentem betonówka z płyt,podobna do byłej autostrady w kierunku Niemiec,ze względu na zapadanie się owych płyt z jednej strony,zwana najdłuższymi schodami w Europie.
Po dopadnięciu kawałka normalnego asfaltu,sprawdziłem,czy mi plomby z zębów nie powypadały i ruszyłem dalej w kierunku Maniowa,chyba Małego a dalej Garncarska i przez Sobótkę Zachodnią,Sady Mysłaków chatynka.Licznik wyglądał śmiesznie z tym 58 i coś tam.Żeby się dopełniło,pojechałem do kopalni przed Wirkami.Mapkę stworzę później bo wołają mnie na jakieś urodziny i wytłumacz człowieku,że masz obowiązki.A mam jeszcze na sobie rowerowe gacie i zapach który mi po tym wyczynie pozostał.Bywajcie.
?132986154651496#lat=50.90476&lng=16.56807&zoom=11&type=2
Wygląda podobnie i chociaż tym razem mapka jest na minus w porównaniu z licznikiem,konsekwentnie wpisuję licznik.Trzeba może coś dodać na błądzenie.




  • DST 53.89km
  • Czas 02:54
  • VAVG 18.58km/h
  • Sprzęt Czarna Perła :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szerokim łukiem wokół Raduni.Przełęcz Tąpadła na deser.

Poniedziałek, 20 lutego 2012 · dodano: 20.02.2012 | Komentarze 6

Radocha.Wyjechałem tuż po piętnastej i do siedemnastej było coś jeszcze widać w dziennym świetle.Wwoziłem tyłek na wzniesienia i zwoziłem go oszczędzając parę w kotle na ostatnią "śmieszną hopkę.Taki miałem plan.Było by jeszcze fajniej,gdyby nie to,że przed nastaniem zmroku woda z roztopów przyjmowała już formę śliskiego żelu i fragmentami lodu.Podjazd pod Przełęcz w związku z tym,dał mi trochę w kość.
Jutro znowu coś łatwiejszego.Zdjęć nie będzie bo chociaż chciałem widok Ślęży z "tamtej" strony,uwiecznić przy użyciu telefonu,efekt jest mizerny.
?132975999051605#lat=50.79943&lng=16.64703&zoom=11&type=2




  • DST 52.93km
  • Czas 02:31
  • VAVG 21.03km/h
  • Sprzęt Czarna Perła :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogoń za "lisem"

Niedziela, 19 lutego 2012 · dodano: 19.02.2012 | Komentarze 4

Wyjechałem po siedemnastej,z zamiarem przejechania po zmroku ile się tylko da.
Nosa bym za płot chatynki nie wychylił,gdyby nie sprawy honorowe.
Brak śniegu nęcił mnie co prawda od rana,ale szwędałem się po chatynce delektując się niedzielnymi zapachami z kuchni,wygodnym wyrkiem,aż nagle z odrętwienia wyrwała mnie świadomość,że to zbyt wygodny stan,a wiśniówek w honorowej walce łatwo się nie zdobywa.Zrobiłem co mogłem ale to i tak ZA MAŁO.Przewaga Lei jeszcze się powiększyła.
Zaraz stworzę mapkę chociaż nie chce mi się i zamieszczę zdjęcie z telefonku jeśli się uda.
#lat=50.78619&lng=16.54198&zoom=12&type=2
Rozbieżności w długości trasy wynikają z braku na mapie dróg:Włóki-Nowizna,Przez Nowiznę.W Dzierżoniowie nie byłem a dystans pochodzi z licznika.