Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lutra z miasteczka wiry. Mam przejechane 8817.66 kilometrów w tym 81.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lutra.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2013

Dystans całkowity:176.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:10:41
Średnia prędkość:16.49 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:29.37 km i 1h 46m
Więcej statystyk
  • DST 45.33km
  • Czas 02:31
  • VAVG 18.01km/h
  • Sprzęt Czarna Perła :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

To samo co wczoraj +małe co nieco

Wtorek, 29 stycznia 2013 · dodano: 29.01.2013 | Komentarze 6

Małe co nieco to dojechany kawałek podjazdu w kierunku Przełęczy Tąpadła,z darmowym ;) powrotem do chatynki.Widoczność lepsza.Ciepło,wilgotno.Bez emocji


?135949344326609#lat=50.787221418207&lng=16.609904999999&zoom=12&maptype=ts_terrain.




  • DST 39.94km
  • Czas 02:13
  • VAVG 18.02km/h
  • Sprzęt Czarna Perła :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyjazd po wodzie powrót po lodzie.

Poniedziałek, 28 stycznia 2013 · dodano: 28.01.2013 | Komentarze 1

Po dzisiejszej odwilży skusił mnie widok czarnej drogi.W mniej uczęszczanych miejscach,poruszałem się pojedynczymi koleinami.Po zmroku,mniej więcej w połowie trasy, warunki zaczęły się zmieniać.W przeciwieństwie do ubiegłorocznego wyjazdu z glebą,tym razem nie dałem się zaskoczyć matce naturze.
Mapkę zamieszczę niedługo a zdjęcia jutro.Jeśli będzie warto je zamieszczać.
Jutro ma padać,ale może nie zamarznie.

Zupełna klapa z tymi zdjęciami.Musze nad tym popracować.Póki co,chyba zaczekam na lepsze niż wczoraj warunki.Zdjęcia wykonywane z dużych odległości nie mają wcale sensu. :)


#lat=50.784718396473&lng=16.600205&zoom=12&maptype=ts_terrain




  • DST 13.62km
  • Czas 01:27
  • VAVG 9.39km/h
  • Sprzęt Czarna Perła :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przełęcz Tąpadła

Poniedziałek, 21 stycznia 2013 · dodano: 21.01.2013 | Komentarze 3

Zima nie ustępuje. Ja też postanowiłem nie ustąpić. Wczołgałem się tam kreśląc kołami chaotyczny szlaczek, walcząc z nieprzewidywalnymi uślizgami kół. Mówiąc zwięźle,krótki dystans okupiony walką. :)


#lat=50.849846998645&lng=16.673595&zoom=13&maptype=ts_terrain

















Tryumfalny wjazd do Tąpadła.




  • DST 33.18km
  • Czas 01:46
  • VAVG 18.78km/h
  • Sprzęt Czarna Perła :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miało nie wiać a wiało...

Czwartek, 10 stycznia 2013 · dodano: 10.01.2013 | Komentarze 5

Miało nie padać...padało.Miało być fajnie i było.
Pojechałem w stronę Jędrzejowic.Później przez Włóki do Nowizny....A co będę opowiadał...Jutro zrobię mapkę.Widoczność nie wiedzieć czemu była doskonała a mój ulubiony widok spod Wzgórz Kielczyńskich na kotlinę,stronę Dzierżoniowa,Bielawy i Pieszyc,powodował,że mógłbym tam zostać. Zdjęć nie robiłem,bo i tak nie da się na nich zobaczyć nawet namiastki tego co oferuje natura.Parę kolorowych kropek na czarnym tle można sobie wyobrazić samemu.
Powrót 19:45.




  • DST 18.79km
  • Czas 01:02
  • VAVG 18.18km/h
  • Sprzęt Czarna Perła :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dysc i siklawica.

Wtorek, 8 stycznia 2013 · dodano: 08.01.2013 | Komentarze 3

Wyjechałem w deszczu przygotowany na tę okazję jak należy.Było mi ciepło i sucho. Dzięki staromodnym błotnikom twarz miałem mokrą od wody z nieba a nie od tej z asfaltu z piaskiem.Zadek i plecy nie schlastane jakbym przy tej samej pogodzie stanął pod wylotem rynny.Słowem było by cudnie,gdyby nie to,że wczoraj postanowiłem przetestować stare siodło od szosówki,takie archaiczne,wygrzebane z szuflad syna.Wydało mi się to podejrzane,że jest jak wystrugane z połówki kominkowego polana odwróconego okrągłą częścią do góry i twarde jak wspomniany kawałek drewna.Po dzisiejszym dniu mogę stwierdzić,że wrażenia z siedzenia na nim podczas jazdy zapewnia podobne.Naczytałem się ostatnio na temat siodełek i ich ustawień i o ile wtedy musiałem doczytać,jak należy zmierzyć rozstaw kości kulszowych o tyle dzisiaj z pewnością wystarczyło by zdjęcie własnego zadu i to wcale nie rentgenowskie.Reasumując moje przedsięwzięcie.... Do bani...a raczej... do d... z takimi eksperymentami na żywym bądź co bądź organiźmie.
Ahoj przygodo.




  • DST 25.35km
  • Czas 01:42
  • VAVG 14.91km/h
  • Sprzęt Czarna Perła :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żeby sobie przypomnieć...jak to jest.

Poniedziałek, 7 stycznia 2013 · dodano: 07.01.2013 | Komentarze 4

Wyjechałem wieczorem,bo przypomniałem sobie przegraną w zeszłym roku Piotrową wiśniówkę.Przegraną straszliwie,bo gdybym musiał postawić butelkę trunku za każdy przegrany z Leą tysiąc kilometrów,dalibóg uzbierała by się cała skrzynka,a ze sprzedaży pustych butelek wystarczyło by na jeszcze jedną pełną.
Szacun i mocno spóźnione życzenia świąteczno noworoczne dla wszystkich.Dnia przybywa...Niedługo wiosna. ;)))