Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lutra z miasteczka wiry. Mam przejechane 8817.66 kilometrów w tym 81.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lutra.bikestats.pl
  • DST 120.11km
  • Czas 05:51
  • VAVG 20.53km/h
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bardo przez Przełęcz Woliborską

Wtorek, 1 kwietnia 2014 · dodano: 01.04.2014 | Komentarze 12

Ponieważ "bikemap" jak zwykle pierdzieli jakieś fochy, mam czas,żeby coś napisać. Piszę.
Nie będę wymieniał wszystkich miejscowości na trasie przejazdu, bo nie po to Domingo odświeżył mi tę umiejętność w "odnowionym" "bikemapie", żebym teraz zajmował się dyrdymałami. Najgorsze jest to, że tak naprawdę to ją stworzyłem ale jedyne słowo- no...dwa... jakie zrozumiałem to serwer i error. Tak czy inaczej opowiadać jest co, za sprawą pewnego gościa którego dostrzegłem przed sobą na podjeździe. Stary niemiecki rower,(nie chciałem użyć określenia poniemiecki) z oryginalnymi napisami i lakierem. Z przykręconym zamiast bagażnika koszykiem, którego rozmiary wskazywały na zastosowanie do przewozu ładunków wielkogabarytowych. Zobaczyłem go ale gość który na nim siedział, wyglądał jakby dosiadał go od nowości. Twarda sztuka łatwo nie było.
Zagadnąłem go komplementem na temat jego możliwości. Okazało się,że pan ma siedemdziesiątkę na "BAGAŻNIKU" ;))), Jeździł w jakimś wczesnym powojennym klubie kolarskim, (nazwy nie zapamiętałem) i właściwie to nigdy się z rowerem nie rozstaje.
Na moje radosne stwierdzenie, że w takim razie zostało mi jeszcze parę latek jeżdżenia, padła odpowiedź którą muszę się podzielić ze wszystkimi. Jest to dobra wiadomość dla wszystkich którzy lubią przemieszczać się na dwóch kółkach ustawionych w jednej linii a nie równolegle i napędzanych dłońmi.Żeby nie było zniekształceń cytuję dosłownie. "JAK  K..WA  NIE PRZESTANIESZ, TO BĘDZIESZ I DO SETKI JEŹDZIŁ!" .Rozstaliśmy się przed podjazdem pod Jodłownik. Podjazd przebyłem bez wielkiego zdychania, ale na takie okazje wolę swojego treka i jego trzecią,  małą tarczę w zestawie z korbą :) .Trochę mi też tęskno za możliwością wjazdu w teren. Aaaale mooooże niedługo sytuacja się zmieni.
Zaglądam do bikemapu......................

Route 2 537 337 - powered by www.bikemap.net


Pieszyce


Poranne mgiełki


I żeby nie było. Bielawa.


Koń jaki jest...Każdy widzi.




Widok z ławeczki.Przełęcz Woliborska.


Gdzieś między Bożkowem a Bardem






Bardo.

Wnętrze bazyliki.


Dziedziniec.




Srebrna Góra.




Srebrna Góra.


Srebrna Góra. Budowle pośród szczytów nad miastem to forty.





Komentarze
FENIKS
| 22:13 czwartek, 10 kwietnia 2014 | linkuj Bardzo fajna Meridka, byłeś tak blisko mnie i nie dałeś znać, jak tak można, sparowali byśmy Meridę z moim Cratellim może a rusz by jakieś cudo z tego wyszło, np: Meritelli czyli jakieś piwko pod leśnym duktem ;).
Oj żeby mi to było ostatni raz, takie niedomówienie ;)
Zdjęcia super, opowieść o Panu " jak będziesz jeździł " dobra ;).
Pozdrawiam.
cerber27
| 19:54 niedziela, 6 kwietnia 2014 | linkuj Gratuluję setki z początkiem kwietnia a w zasadzie 120 :), fajne zdjęcia i jeszcze lepsza historia z weteranem kolarskiej sztuki :) to co powiedział zabrzmiało obiecująco :), no chyba że był to żart na Prima Aprilis. Pozdrawiam
Pioter50 | 03:07 czwartek, 3 kwietnia 2014 | linkuj Wożąc często w plecaku wodę ze źródeł, zauważyłem że ważne jest, jak plecak układa się na plecach.To tak jak z siodełkiem.Dużo zależy od tego, jak układasz ładunek w plecaku.Ja układam rzeczy tak, żeby od strony pleców, w plecaku były miękkie rzeczy, żeby nic twardego nie uwierało nas w plecy.Ważne jest ustawienie długości pasów nośnych, bo plecak w czasie jazdy(na kolarzówce) ma leżeć na plecach a nie wisieć na ramionach.Z plecakami jest tak.Mam jeden plecak rowerowy znanej firmy.Zapłaciłem za niego kupę kasy.Niby wszystko fajnie, niby jest dobrze przemyślany a jednak jazda z nim jest uciążliwa.Mam też drugi plecak, który jest stary i brzydki.Kupiłem go w "ciucholandzie".Wygląda jak duży, bezkształtny worek i na dodatek ma wąskie paski, które-teoretycznie- powinny wpijać się w ramiona.I co się okazuje?To właśnie ten stary, brzydki plecak jest o wiele mniej uciążliwy, niż ten super rowerowy.Pięknie układa się na plecach, pod warunkiem że dobrze ułożę w nim ładunek.Kiedy wiozę w nim butelki z wodą, to potrafię zapomnieć, że mam go na plecach.Zapłaciłem za niego 12zł ale na kolarzówkę go nie zabieram bo wstyd...Jeżdżąc z plecakiem, mokrych pleców się nie uniknie.Cokolwiek by jednak nie pisać negatywnego o bagażniku na sztycę, jego posiadanie ma swoje zalety i przynajmniej kilka kG ładunku przejmuje na siebie, co przy długich trasach ma ogromne znaczenie.Dodatkowo pełni on rolę błotnika...Na pewno bez sakwy jednak, bo liczy się każdy kilogram.
lutra
| 19:13 środa, 2 kwietnia 2014 | linkuj Marku nie może być inaczej. :) .Pioter i xtnt Ze strony takich długodystansowców jak Wy, pochwały a szczególnie uwagi i rady mają dużą wartość. Pioterdzięki również za sugestie na temat bagażu. O sakwie na sztycę negatywnie wypowiada się również mój syn. Jeśli plecak, to może nieco większy,skompresowany paskami, za to mniej wypchany? Domingo[ dla mnie Srebrna góra ma coś magicznego, zarówno z zewnątrz jak i z ulicy w miasteczku. Mam wrażenie jakby nadal czuć w niej było aurę minionego czasu. Dzięki wszystkim za komentarze i uwagi.
pioter50
| 17:50 środa, 2 kwietnia 2014 | linkuj W zeszłym roku, realizując wyjazdy nad morze, do Pragi i Liberca, korzystaliśmy z bagażników na sztycę.Po przemyśleniu jednak, zrezygnowaliśmy z założenia sakwy, czy torby na bagażnik bo ona ma swoją wagę.Sam bagażnik na sztycę jest dość ciężki a udźwig ma niewielki.Nie chcieliśmy jeszcze obciążać go sakwą, czy torbą.To co miało pójść na bagażnik, zostało spakowane w żółtą reklamówkę(żeby było lepiej widoczne) i zamocowane bezpośrednio na bagażniku za pomocą gumy.Ten sposób sprawdził się nam wyśmienicie.Nie uniknęliśmy jednak plecaków.Za dużo było do zabrania.Jak założysz bagażnik na sztycę, to załóż mocną obejmę na rurkę ramy, w miejscu, gdzie wchodzi sztyca, bo na nierównych drogach bagażnik może spowodować pęknięcie ramy własnie w miejscu, gdzie sztyca wchodzi do ramy.Do plecaka można się przyzwyczaić, podobnie jak do siodełka.Warto, bo czasem plecak będzie konieczny.
domingo
| 06:25 środa, 2 kwietnia 2014 | linkuj Widzę, że zawitałeś w moje strony :) Ładne zdjęcia Srebrnej Góry. Pięknie jest położona.
Rozkręcasz się na całego.
Jazda z plecakiem to masakra, coś o tym wiem, nawet rowerowym. Ja wyzwoliłem się z tego rok temu :)
lutra
| 05:54 środa, 2 kwietnia 2014 | linkuj Plecak to jedyne z moich przykrych doświadczeń z tego wyjazdu. Już podczas jazdy rozmyślałem o tym, żeby coś zmienić. Z drugiej strony, trzeba mieć gdzie odłożyć cieplejsze ubranie, zabrać trochę normalnego jedzenia i jakieś picie. Alternatywa to chyba typowy plecak na rower albo jednak jakaś mniejsza sakwa na sztycy.
pioter50
| 02:47 środa, 2 kwietnia 2014 | linkuj Rano włączam komputer a tu u Ciebie...jest mapka, jest sporo super fotek.Prawdziwy turystyczny wyjazd.Takie wyjazdy właśnie lubię najbardziej.Jestem ciekaw, czy posterujesz w kierunku turystyki, czy może bardziej w stronę kolarstwa.Widzę, że masz plecak pod kolor roweru.
pioter50
| 17:26 wtorek, 1 kwietnia 2014 | linkuj Jacku, ależ piękną trasę zrobiłeś.Jak potrenujesz to i dwusetki będziesz wykręcał.Cztery litery trzeba na siodełku wysiedzieć, żeby wytrzymywać dłuższe dystanse.Nie ma innej drogi, jak tylko regularnie jeździć.Co do rowerzysty-weterana to powiem tak.Mądry człowiek jednym celnym zdaniem całe sedno sprawy ogarnął i każdy go zrozumiał.Inni piszą doktoraty i kto ich tam rozumie?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kjakh
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]