Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lutra z miasteczka wiry. Mam przejechane 8817.66 kilometrów w tym 81.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lutra.bikestats.pl
  • DST 55.61km
  • Czas 02:10
  • VAVG 25.67km/h
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pieszyce, Burkatów, Świdnica. Igraszki z wiatrem.

Poniedziałek, 29 września 2014 · dodano: 29.09.2014 | Komentarze 3

Zebrałem się i wyjechałem z domu dosyć sprawnie.  Po niedzielnym wypadzie trekiem, wszystko pozostało jeszcze w sakwach a zatem w komplecie. W jednym miejscu. Z pracki wróciłem wcześniej i jeszcze przy dziennym świetle pokonałem znaczną część dzisiejszej pętelki. Jak już kiedyś wspominałem, ochotę do robienia zdjęć, chyba zgubiłem podczas któregoś wyjazdu. Dzisiaj zabrałem aparat z postanowieniem zatrzymywania się tylko tam, gdzie będzie się coś działo. Postanowienie złamałem, bo właściwie nie wydarzyło się nic godnego uwagi, a parę obrazków przywiozłem. Jechało się lekko. Z obecności wiatru zdałem sobie sprawę dopiero kiedy ruszyłem z pierwszego postoju. Tuż po zachodzie słońca, za zjazdem z górki  pieszyckiego parku zauważyłem płonące pola. Kiedy ruszyłem, czułem wyraźnie,że pomaga mi wiatr. Jakby spływający z gór. Z lewej strony w plecy. Na szczycie wzniesienia za Bojanicami doświadczyłem mocnych ciepłych porywów. Wiało i tym razem we właściwym kierunku. Za wyjątkiem wcześniejszego, krótkiego odcinka lutomskiego, jak w próżni płynąłem, może raczej żeglowałem aż do Świdnicy. Nie wspomnę nawet o locie od skrzyżowania w Burkatowie do samego skrzyżowania przed dawną (chyba) fabryką mebli w Świdnicy. Odcinek ze skrzyżowania w kierunku Opoczki nowiutkim, równiutkim asfaltem, bez obaw o szprychy. Przy wspomnianej fabryce mebli wymyśliłem sobie obfotografowanie świdnickiego rynku. Nie wytracając znacznej prędkości dojeżdżałem do wspomnianej krzyżówki. Kiedy spojrzałem na lewy pas, jechał obok mnie jakiś samochodzik i kilka innych za nim. Pozostawszy na pasie do skrętu w prawo, zieloną strzałkę pokazującą tenże kierunek potraktowałem jako wyraźny znak, żeby udać się w kierunku chatynki.
Wpis miałem zrobić jutro...Ale nie mogę zasnąć.
Pięknie było. Ahoj przygodo!


Pola na prawo od drogi, tuż za zjazdem z pieszyckiego parku.




Oświetlone ostatnimi promieniami dziennego światła. W centrum Masyw Ślęży, po prawej Radunia, z lewej Wzgórza Kielczyńskie.














Świdnica. Zdjęcie robione z wzniesienia na wysokości Jakubowa. Nieudanych prób nie pokazuję.Aż się prosiło o statyw.





Komentarze
lea
| 08:56 środa, 8 października 2014 | linkuj Ano, zdjęcie księżycowe urzekające. Bardzo ładnie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iajaj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]