Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lutra z miasteczka wiry. Mam przejechane 8817.66 kilometrów w tym 81.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lutra.bikestats.pl
  • DST 45.24km
  • Czas 02:29
  • VAVG 18.22km/h
  • Sprzęt Czarna Perła :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Świdnica po kasiorkę. Modliszów na deser

Wtorek, 31 stycznia 2012 · dodano: 31.01.2012 | Komentarze 24

Brak kasiorki a raczej konieczność jej wydarcia z bankomatu,wykorzystałem jako oficjalny pretekst do wyjazdu.Tak naprawdę,wyzwanie,a raczej wezwanie do zabawy rzucone przez Leę było o wiele bardziej motywujące.Kiedy tylko wyjechałem za wioskę poczułem,że nogi "zapodają"równo i mocno jak tłoczyska lokomotywy.Szybko zapomniałem o niedawnym bólu i "niemocy" jaka mnie dopadła.Korekta jedzonka i kilka innych rad udzielonych przez zawodowców a wyczytanych w internecie w krótkim czasie dało efekty.
Szybko dojechałem do Świdnicy,poszamotałem się z prawem jazdy,rękawiczkami,kominiarką,kartą,wziąłem pieniążki i po dramatycznej scence rodzajowej z serii "Gdzie jest k.... moje prawo jazdy,doznałem olśnienia,które wkrótce przyszło mi ciężko opłacić.Poczułem zew podjazdu.Postanowiłem pokonać Modliszów,bo niby dlaczego jakieś nieprzewidziane zdarzenia mają mi stanąć na przeszkodzie.Ruszyłem poranną trasą Lei.Wjechałem aż pod zjazd na Złoty las,ale pomyślałem sobie,że jadąc do domu tą samą trasą będę szybciej,ponieważ wilgotna po podjeździe bluza zamieniła się w sztywny pancerz.Kominiarka którą zdjąłem żeby się napić,po wyjęciu z bagażnika za sprawą mrozu uformowała się w coś na kształt kaczego dziobu i nie rokowała nadziei na powrót do dawnej elastyczności.Nic to pomyślałem sobie,że może i dobrze bo w igloo jest cieplej niż na zewnątrz i może nie będzie wiało,ale nie było cieplej bo igloo nie przylega do skóry.Kaczy dziób odchuchałem ale w zamian na szyi uformowało mi się coś w formie rądla.Konstrukcja pancerza usztywniła się podczas zjazdu.Ponieważ do bankomatu nie mogłem się wybrać nieelegancki ubrałem lekkie buty.
Za Gogołowem już maszerowałem dziarsko w obawie,że mi odpadnie wszystko co z kadłubka wystaje.Kiedy dla odmiany zrobiło mi się gorąco wsiadłem na rower i kolarskim tempem znalazłem się w ciepłej chatynce.Może durne ale jak bym wyglądał wobec kobiety,która wprawdzie wyzwanie rzuciła,ale nie bacząc na warunki podjęła walkę.Miałem zatem okazję raz w życiu poczuć się rycerzem.
Oni też tak marzli?













#lat=50.81814&lng=16.51891&zoom=12&type=0





Komentarze
pioter50
| 08:26 niedziela, 19 lutego 2012 | linkuj Lutra, nie ma rady, musisz zacząć jeździć, żeby dać sobie szansę na wygraną.Przed nami 10 miesięcy, podczas których wszystko się może zdarzyć, więc chyba jeszcze nie czas na ten ton rezygnacji.Wsiadaj na rower i po prostu jeździj :)
Ra, albo jeździmy i nie pijemy, albo pijemy i nie jeździmy.Trzeciej drogi, przynajmniej dla mnie, nie ma.
lutra
| 19:41 sobota, 18 lutego 2012 | linkuj Zauważyłem.Jestem mocno zmobilizowany ale po przerwie zacznę chyba jakimś łagodnym akcentem.Chociaż...lepiej się nie ociągać,bo nawet korka z tej nagrody nie powącham...
Pewnie będę się musiał napić na własny rachunek.Z żalu...Bez roweru.Na piechotę.
Ra1984
| 18:43 sobota, 18 lutego 2012 | linkuj Lutra zacznij coś kręcić bo Lea Ci odjeżdża, chyba bardzo lubi alkohol :P, ja nie jeżdżę autem po pijaku tym bardziej rowerem, no chyba że tam po jednym góra do 3 piwek ale to po drodze leśnej i jak jest gorąco i tylko rowerem. Pozdrawiam.
lea
| 09:58 wtorek, 7 lutego 2012 | linkuj Ja tam uwielbiam współzawodnictwo, ale w takiej postaci, z jakim tu mamy do czynienia. Nie wyobrażam sobie, że miałabym brać udział w jakiś zawodach/maratonach - zupełnie to nie mój klimat.
Ja alkohol lubię i nagroda bardzo mi odpowiada :) Towarzystwo, z którym stanęłam w szranki również jest zacne i zgadzam się z Pioterem - zostajemy we dwójkę i "ścigamy się" ku wspólnej uciesze :D
Ra1984
| 10:52 poniedziałek, 6 lutego 2012 | linkuj Niestety też nie popieram Twojego pomysłu Lutra, po pierwsze jeżdżę dla przyjemności a nie dla współzawodnictwa chyba że wystartuje w maratonie, po drugie nie mam aż tyle czasu by codziennie kręcić , po trzecie to nie pije nalewek, chodź może jest ona bardzo pyszna to osobiście piję niewiele alkoholu ( sporo też jeżdżę autem), po drugie wolę soki i herbatkę :D.
pioter50
| 07:09 poniedziałek, 6 lutego 2012 | linkuj Niestety, ktoś rzucił rękawicę i ktoś ją podjął.To jest pojedynek między dwojgiem rowerzystów.Ja "przeciąłem" zakład wyznaczając nagrodę dla zwycięzcy.Nikt więcej nie może w ten układ wejść.Sprawa zamknięta.
lutra
| 21:43 sobota, 4 lutego 2012 | linkuj Stawaj z nami w szranki Ra .Wprawdzie będziesz potencjalnym rywalem do nagrody "Piotrowej",co wcale nie jest mi na rękę. ;))) .Pytam więc oficjalnie Piotera 50 ,jako fundatora nagrody i głównego sędziego,oraz Leę,która z pewnością pola nie ustąpi,o ich zdanie na temat przystąpienia Ra 1984,do współzawodnictwa o nagrodę główną,którą jest butelka trzyletniej nalewki malinowej.
Ra1984
| 17:54 sobota, 4 lutego 2012 | linkuj O widzę, że tu się ciemne interesy robi :P, kto tu mówi mi o ładnych trasach :P, ja to pikuś przy Tobie jestem, gratuluję, chodź ostrzegam iż w tym roku planuję też więcej jeździć.
lutra
| 14:51 czwartek, 2 lutego 2012 | linkuj Reguły są zatem ustalone.Są uczciwe jasne i zaakceptowane.Teraz pozostaje jedynie uczciwa rywalizacja.
Gdyby któraś z osób biorących udział próbowała od Ciebie odkupić nagrodę główną "Piotrową", powinna uczciwie sama się przyznać do przegranej,za próbę przekupstwa sędziego głównego.Ponieważ w tej rywalizacji działań niezgodnych z duchem sportu się nie przewiduje,nagroda "fair play" nie jest wcale ustanowiona.
pioter50
| 14:01 czwartek, 2 lutego 2012 | linkuj Moi drodzy, naleweczki, podobnie jak i winko u mnie są z różnych lat.Są i takie 5-letnie i nie tylko malinowe, jednak od razu zastrzegam: nie sprzedaję, nie rozdaję, nie odstępuję.Możliwość skosztowania którejś z nich zawsze wynika ze szczególnych okoliczności.Do tej pory tylko kilka razy uznałem, że okoliczność warta jest otwarcia butelki z nalewką.Tym razem uznałem, że na okoliczność rozstrzygnięcia rywalizacji między Wami, jedna buteleczka może stać się nagrodą dla zwycięzcy.
lea
| 11:53 środa, 1 lutego 2012 | linkuj O FUJ! Pięcioletnia nalewka - brzyyydal! Zdecydowanie musi zakończyć swój żywot jako nalewka trzyletnia (no może max cztero) :)
lutra
| 11:49 środa, 1 lutego 2012 | linkuj Pioter .Dla takiego trofeum warto.Nie dopuścimy do tego,żeby trzyletnia nalewka została kiedyś pięcioletnią nalewką. :)
lea
| 11:38 środa, 1 lutego 2012 | linkuj O NIE! Taka nagroda, że aż się boję co to się będzie dziać przez ten sezon :)

Ja podejmuję wyzwanie, choć swoje szanse widzę tak sobie. Ale to może przez moją niewiarę w siebie. Zobaczymy. I racja Pioter, że rywalizacja fajnego smaczku dodaje każdej formie aktywności.
Tak więc - DO BOJU!!
pioter50
| 09:45 środa, 1 lutego 2012 | linkuj Lutra, nie ma że nieśmiało.Podniosłeś rękawicę i to jest fakt.Zasadą walki jest, że musi być jakiś zwycięzca, więc się nie migniesz.Szykuj formę bo nie uwierzę że oddasz pole walkowerem.
Lea, oczywiście że to tylko zabawa, dlatego odradzam kategorie prędkości, zawsze jednak jest ciekawiej, kiedy jest jakaś rywalizacja.Żeby było jeszcze ciekawiej, zwycięzca dostanie nagrodę, w postaci butelki 3 letniej nalewki malinowej, którą sam zrobiłem.Zaręczam, że jest wyborna.Nagroda zostanie przyznana 31 grudnia.Jeśli jednak zechcecie rywalizować w kategorii prędkości, cofnę nagrodę.Zabawa ma być bezpieczna.Bierzcie się więc do pracy ;).
lutra
| 09:22 środa, 1 lutego 2012 | linkuj Taaaak! A może ktoś zna jakiś sposób na wymiękanie z godnością ?
Kajman
| 08:54 środa, 1 lutego 2012 | linkuj No to się wpuściłeś z tym wyzwaniem:)
lutra
| 08:37 środa, 1 lutego 2012 | linkuj Polecenie na piwo traktujemy w kategoriach wyższej konieczności i usprawiedliwienie takiego polecenia nie podlega dyskusji. ;)

lea
| 08:08 środa, 1 lutego 2012 | linkuj Mam nadzieję, że zostanę usprawiedliwiona z mojego wczorajszego polecenia. Poleciałam na piwo. Usprawiedliwiona? :P

Czy ja twarda, czy nie twarda, miło się to czyta :) Dzięki za komplementy.

Potyczki to tak wrzućmy w cudzysłów, bo to raczej niech zabawa będzie :) Pewnie i tak o tym pisać nie muszę.

Już czekam na wiosnę, kiedy to zacznie się porządne jeżdżenie :D
lutra
| 06:11 środa, 1 lutego 2012 | linkuj Ale...ale...Pioter ja tylko nieśmiało podniosłem rękawicę. :)))Później zdarzenia nabrały własnego biegu.
Kiedy wydawało mi się,że dopadłem mety,okazało się,że to start do następnej potyczki;)
pioter50
| 03:59 środa, 1 lutego 2012 | linkuj Fakt, Lea to twarda sztuka.Czułem to od samego początku.Nierozważnie było rzucać jej rękawicę ;) ale i Ty dajesz dowody hartu ducha.Ten ostatni wyjazd w takie mrozy i jeszcze Modliszów...mam nadzieję, że Wasz pojedynek będzie trwał cały rok a podsumujecie go dopiero w Sylwestra.Które z Was zrobi więcej kilometrów, które wjedzie na wyższy szczyt i zrobi więcej przewyższeń, które odjedzie dalej od swojego miejsca zamieszkania.Celowo pomijam kategorię średniej i maksymalnej prędkości bo to zbyt ryzykowna zabawa.Zostawcie to zawodnikom.Oto kategorie w których możecie się zmierzyć a cały rok przed Wami.Życzę powodzenia obu stronom.
lutra
| 23:41 wtorek, 31 stycznia 2012 | linkuj Marek,Siwobrody.Wiem,że na was zawsze mogę liczyć...A niewiasta ...Niewiasta nie miała czasu przeczytać mojego opisu.Wygląda na to,że w lutym czeka mnie podobna potyczka!!! Lea musi lecieć ;))) Zaprawdę powiadam Wam !Twarda to sztuka! ;)))
siwobrody
| 20:17 wtorek, 31 stycznia 2012 | linkuj No pięknie.
Z tym że rycerze nie wyjeżdżali na pole bitwy ( nie ważne czy z sąsiednim królestwem czy z bankomatem ) zimą , ale załatwiali takie sprawy od wiosny do jesieni.
Po drugie jak już musieli gdzieś wyskoczyć zimą to nie w letnich eleganckich ciżemkach.
A po trzecie to wątpię żeby ganiali dwa razy dalej niż potrzeba dla własnej satysfakcji.
Reasumując , pobiłeś rycerzy na głowę.
lea
| 19:20 wtorek, 31 stycznia 2012 | linkuj PIĘKNIE!! Gratuluję :)

To teraz spotykamy się w lutym na zawodach? :)

Niestety nie mam czasu przeczytać Twego opisu, bo muszę lecieć.
Serwus!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa trzad
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]