Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lutra z miasteczka wiry. Mam przejechane 8817.66 kilometrów w tym 81.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lutra.bikestats.pl
  • DST 58.79km
  • Czas 02:37
  • VAVG 22.47km/h
  • Sprzęt Czarna Perła :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zagórze i inne wioseczki.Powrót 21:50

Wtorek, 2 lipca 2013 · dodano: 02.07.2013 | Komentarze 4

Wyjechałem jeszcze w dzień.Było fajnie,jechało się chyba szybko.Na pewno szybciej niż w wichurę i powodzie...po wodzie również.W Zagórzu,podczas objazdu jeziora,spotkałem trzech kolarzy majstrujących przy rowerze jednego z nich.Jak na mnie to bajkowe maszynki.Tym razem przydały się imbusy.Rozstaliśmy wśród śmiechu,żartów i miłego komentarza na temat serwisu zjawiającego się w porę.Dalej bez problemów,do czasu kiedy przed Bojanicami,w połowie podjazdu stwierdziłem,że jest ciemno, podłączyłem akumulatorek do przedniej lampki,po czym przekonałem się,że właściwie, kiedy się zdejmie ciemne okulary jest zupełnie w dechę.Akumulatora nie odłączyłem dosiadłem bolidu i pomknąłem dalej.Podczas tryumfalnego wjazdu na skrzyżowanie w Bojanicach przekonałem się naocznie,NA OBA OKA NA RAZ, że owady nadal latają, mają się dobrze i guzik je obchodzi,że SE wymyśliłem,że powinny już spać.Po wydłubaniu ich z ÓCZ...Założyłem okulary i kontynuowałem swą podróż jak do tej pory. Nie wtajemniczonych ostrzegam,że po zmroku światło nic nie daje,jeśli się ma na nosie słoneczne okulary.SiE nazywa jazda w ciemno.
Tym sposobem przez Lutomię i Mościsko,w ciemnościach,bo muchy nadal hasały, dotaszczyłem się do chatynki.Ot i cała historia.
Ahoj przygodo!





Fregata i coś innego fotografowane zwykle przez Leę.






Tama w zagórzu Śląskim.Informacja dla tych,którzy nigdy nie byli w Zagórzu Śląskim ;).






Świdnicka Katedra widziana z drogi Bystrzyca-Bojanice






Masyw Ślęzy z tego samego miejsca.






Między Bojanicami a Lutomią.Szczytami wzniesień wiedzie czerwony pieszy szlak turystyczny.Na szczycie miałem kiedyś samotne nocne ognisko z widokiem na całą kotlinę między tym pasmem a Masywem Ślęży i wiele dalej.Według mnie widać także Wrocław.






Stawy w Mościsku.Ławeczka :))).Fajne miejsce,żeby się troszkę ubrać,usiąść i posiedzieć.






Niespodzianka w Mościsku.





Komentarze
lutra
| 14:42 środa, 3 lipca 2013 | linkuj Masz rację Leo.Żeby zobaczyć Fregatę trzeba wejść dalej na zaporę :).Tak jest z odwiedzaniem znanych miejsc.Przestajemy się im przyglądać.Lokomotywa była rzeczywiście mułowata.Starałem się jak najszybciej wyciągnąć aparat,wycelowałem w kierunku skąd miała nadjechać i ...tak zastygnąłem na długo.Fajny zbieg przypadków. :)

Lea | 09:34 środa, 3 lipca 2013 | linkuj Najdroższy Lutro. Niezwykłe to, ale najprawdopodobniej na przejściu kolejowym w Świdnicy w samochodzie czekaliśmy wczoraj z Toompem, aż te właśnie lokomotywa przejedzie. Wieki czekaliśmy, bo się wlekła jak ślimak co najmniej :)
Śmiem nieśmiało zwrócić uwagę, że na Twej pierwszej fotce Fregaty nie dostrzegam :) Fregata stoi z lewej strony tych dwóch budynków (domków letniskowych chyba). Na drugiej fotce w tym wpisie --> ([url=]http://lea.bikestats.pl/951613,Cudnie-mglista-Michalkowa.html[/url] - nie wiem czy dobrze sobie poradziłam z linkowaniem, jeśli nie - proszę o wybaczenie:)) widać to co jest na zdjęciu u Ciebie, razem z Fregatą.

A opis u Ciebie jak zwykle uśmiechogenny niezwykle :D
Pozdrawiam bardzo bardzo ciepło!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ujrze
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]