Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lutra z miasteczka wiry. Mam przejechane 8817.66 kilometrów w tym 81.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lutra.bikestats.pl

Modliszów wieczorny

Sobota, 30 marca 2013 · dodano: 30.03.2013 | Komentarze 8

Powrót ok 22:00 Powrót przez Złoty Las i Bystrzycę Dolną.Trochę zmarzłem a resztę napiszę jutro.
Jest już jutro.Śnieg pada jak w Ruskich bajkach i znowu jest czysto i pięknie.
Po opanowaniu wszystkiego,co w wiejskim domku zgodnie z tradycją jest do zrobienia przed Świętami Wielkanocnymi,wykradłem trochę czasu dla siebie i wyruszyłem w wieczorną podróż,zupełnie nie mając pojęcia dokąd mam jechać i co ze sobą zrobić.
Wyruszyłem i wkrótce się zawahałem.Dotarło do mnie,że jadę w stronę Świdnicy.Skoro jadę w tamtym kierunku,to widocznie tak mi się w łepetynie "wykluło",a jeśli tak,to po co to zmieniać.
Nie zmieniłem ale zdawałem sobie sprawę z tego,że to jest dopiero początek tej historyjki,gdyż wyjazdy w stronę Świdnicy,zwodzą wieczornych,wędrowców między innymi pokusą podjechania pod Modliszów.
Wygrała pokusa.
W wioseczce na szczycie podjazdu zwyciężyła z kolei pokusa zjechania do Bystrzycy, ale i tam jak mawiał baca z kawałów,"Zawsze są dwa wyjścia".Tym razem,po oszacowaniu własnych możliwości,mimo,że podjazd nie spowodował we mnie wstrętu do rowerowych podróży,postanowiłem jechać najkrótszą drogą do chatynki.
Zimno...to prawdziwa przyczyna takiej decyzji.Koniec końców znalazłem się w domku pachnącym upieczonym w ciągu dnia chlebem i mięskiem.Dążenie do jako takiej sylwetki? Czy chęć popróbowania odrobinki wszystkiego....Ciekawe jaka pokusa zwycięży tym razem...



Mapa to eksperyment z telefonem syna.Z obsługą telefonu nie miałem kłopotu.O dalszych działaniach nie mogę tego powiedzieć.



Początek jazdy.Ognisko ryzykownych rozmiarów w Miłochowie.Ponieważ było tam dwóch ludzi sprawiających wrażenie,że panują nad ogniem,zaniechałem alarmowania strażaków.



Zdjęcie z tej samej imprezki.



Modliszów tradycyjne zdjątko




Kierunek jazdy.Lubię to miejsce o każdej porze roku.





Zjazd w okolicy Złotego Stoku.





Komentarze
lutra
| 22:17 wtorek, 2 kwietnia 2013 | linkuj Dzięki Pioter.Wskazówki w tej materii są dla mnie bardzo cenne .Sprawę z umową przekichałem miesiąc temu ale nic to.Próbuję to robić wyłącznie w celu ułatwienia sobie życia i łatwiejszego sposobu zamieszczania map niż "produkowanie ich w "bikemap". Poza tym to co się teraz zaczyna dziać zupełnie mnie satysfakcjonuje i wygląda jak na moje potrzeby w miarę rzetelnie.
Masz rację.Funkcjonuje ta zabawka na jednej z wymienionych przez Ciebie opcji.Syn po drobnych korektach udostępnił mi konto "navime" i tam po powrocie eksportowane są dane wyjazdu.Masz rację w kwestii karty.żeby uniknąć ciągłych przekładek,wypróbowałem tę funkcję bez karty. Działa. W ten sposób mam telefon którym potrafię zadzwonić ;))) i duperelek notujący parametry przejazdu.Po kliknięciu kursorkiem na wykres wysokości i prędkości goście i znajomi mogą zobaczyć inne parametry tej samej trasy.Np pogodę podczas jej trwania. Mam nadzieję,że dojdę z tym do wprawy. Pierwsza mapa na "bikemap-ie" zajęła mi pół dnia.Jeśli chodzi o dalsze wyjazdy,jestem tradycjonalistą i lubię zwykłe mapy.1:60000 , 1:50000 już zapewniają niezły przegląd sytuacji,włącznie ze ścieżkami. Mówiąc o tanim urządzeniu wyraziłem się źle.Miałem na myśli coś,co zapamięta trasę z jej parametrami,lecz nie wyznacza tras i nie "prowadzi"jak gps. W połączeniu z komputerem odtworzy trasę,wysokości i prędkość. (GPS data logger? albo coś takiego) Dla mnie to byłby już kosmos. :))). Jeszcze raz dzięki za zainteresowanie.Naprawdę dużo korzystam z Twoich wskazówek.
Ciężko jest ludziom przyzwyczajonym do normalnych narzędzi,takich jak młotek i przecinak.
Powiem Ci...Pomału domyślam się,dlaczego Neandertalczyki wyginęły. ;)
Pioter50 | 17:12 wtorek, 2 kwietnia 2013 | linkuj Lutra, nie wiem jaki masz ten telefon i jakim programem rejestrujesz trasę.Ten program musi zapisywać trasę do pliku w formacie gpx a może tcx...trzeba podłączyć telefon do komputera albo wyjąć kartę pamięci z telefonu i podłączyć do komputera i przeszukać jej zawartość i znaleźć pliki gpx .Taki plik gpx to własnie zapis trasy, który trzeba wrzucić na portal Navime albo Gpsies.com.Co do zakupu prostego nawigatora, to nawet najprostsze są dość kosztowne.Zaczyna się od prostych Holuxów za kilkaset złotyc do zaawansowanych Garminów za 2,5tysiąca...Nie warto się w to bawić, jeśli nie planujesz często jeździć w dalsze trasy po nieznanych terenach.Najlepiej było by własnie oprzeć się na smartfonie, jak będziesz np przedłużał umowę z operatorem telefonii komórkowej, albo podpisywał nową umowę to wziąć smartfona na Androidzie w pancernej obudowie, o którym wcześniej pisałem.Taki smartfon to i w pracy będzie bezpieczny i na rowerze się przyda.Jest do niego w internecie darmowy program, który nazywa się Locus Free, który jest bardzo mocno rozbudowaną nawigacją.Mapy do programu przygotowujesz sam w programie Mobile Atlas Creator.Mapy są bardzo dokładne, topograficzne, z najmniejszymi ścieżkami leśnymi.Wrzuć sobie nazwy tych programów w google to poczytasz o nich i pooglądasz fotki.Póki co, to może lepiej kupić nową baterię do tego Twojego telefonu, co go masz od syna i to powinno na razie wystarczeć.Szkoda narażać się na niemały wydatek.Chyba że masz naprawdę poważne plany wyjazdowe.
lutra
| 07:23 poniedziałek, 1 kwietnia 2013 | linkuj Dzięki Pioter W tej pomyłce i tych nazwach,da się jeszcze dopatrzeć pewne wspólne cechy.Pomyłka jest rzeczywiście przypadkowa. Zawsze długo się zastanawiam ''jak nazywa się miejscowość między Lubachowem a Modliszowem".:))) i często mylę te dwie nazwy.
Co natomiast mają ze sobą wspólnego Pszenno ze Słotwiną? Chyba tylko to,że obie wioski leżą blisko,na przeciwległych wylotach Świdnicy,na tej samej trasie,a i tu zdarzały mi się pomyłki lub chwile dłuższego zastanawiania się.:) Pomyłki nie poprawiam,bo inaczej twój komentarz służył by tylko nam obu i tylko w tej chwili. Niech to będzie zadanie dla dociekliwych :)
Telefon syna jest do mojej dyspozycji.Ponieważ jest stary,bateria na gps-ie nie wytrzymuje więcej niż jeden dzień.Wiem jak wykorzystać funkcję zapisu trasy,ale zapisanie jej w komputerze i pokazanie,będzie sprawiało mi kłopot.Do czasu kupna jakiegoś prostego nawigatora,możliwe,że wyłącznie z funkcją zapisu trasy,będę korzystał z tego czym dysponuję i próbował nadążyć za szybko zmieniającą się technologią.Wiem z własnych kłopotów i ich rozwiązań z Twoim udziałem,że w tej kwestii mogę na Ciebie liczyć.
Nigdy nie dzielę skóry na niedźwiedziu bo wędzarni jeszcze nie ma,ale już teraz zapraszam na otwarcie i późniejsze korzystanie z niej.Skoro możesz jeździć rowerem osiemdziesiąt kilometrów do Czech po salami,cóż znaczy trzynaście? ;)
pioter50
| 06:36 poniedziałek, 1 kwietnia 2013 | linkuj Kiedy przeczytałem opis ostatniej fotki, pomyślałem sobie:"psiakość, gdzie tego Lutrę zaniosło po nocy, do Złotego Stoku?".Znając już jednak Twoje humorystyczne nastawienie do świata zacząłem podejrzewać, że zrobiłeś żarcik na 1 kwietnia ;).Może i był bym skłonny uwierzyć, jednak zamieszczona mapka szybko odebrała mi złudzenia.Chodziło oczywiście o Złoty Las a nie Złoty Stok ;).Wiem wiem, to zwykła pomyłka.Mnie też często się takie zdarzają :).Cieszę się, że zamieściłeś mapkę trasy.Taka mapka to cenne źródło informacji.Wiele się o Tobie dowiedziałem z wykresów.Masz całkiem niezłą formę a przecież jeździsz okazyjnie, nieregularnie.W towarzystwie prędkości miałbyś z pewnością większe.Gratuluję też rozwagi na zjeździe z Modliszowa do Złotego Lasu w tych warunkach.Większość z moich znajomych pognała by tam na złamanie karku.Dlatego , między innymi, wolę jeździć sam.Fotki też nieźle wyszły.Też robione tym telefonem syna?Koniecznie spraw sobie taki telefon z gps-em.Tylko w mocnej obudowie, np Samsung Galaxy Xcover.Pancerny smartfon na androidzie, nie bojący się wody i wstrząsów.O ileż ciekawsze są wpisy z mapkami robionymi przez gps.
Ja też piekę chleb ale w automacie.Na zakwasie robię tylko latem bo teraz mam za chłodno w mieszkaniu, żeby zrobił się dobry zakwas.Od ponad dwóch lat nie kupiłem chleba w sklepie i raczej już nie kupię.Nie mam możliwości wędzenia ale przymierzam się do robienia kiełbas, bo to co w sklepach sprzedają, nie nadaje się do jedzenia.Lutra, uwierz mi, że kiedy wchodzę do sklepu to nie wiem co mam kupić do chleba.Sprzedają tam jakiś chemiczny kit w różnych opakowaniach.Zazwyczaj kończy się to kupnem kawałka surowego mięsa, które następnie zapiekam po zaprawieniu.Najgorzej, że aura sprawiła nam prawdziwego psikusa.Według dość wiarygodnych prognoz, do czwartku zima ma trzymać(śnieg i mróz) a co będzie dalej to nie wiadomo...No i gdzie to globalne ocieplenie?
Ra1984
| 15:54 niedziela, 31 marca 2013 | linkuj Tak późno w taką pogodę to już hardkor :P
lutra
| 12:10 niedziela, 31 marca 2013 | linkuj Tak Pioter Pieczeniem chleba zajmuje się żona i jest w tym dobra.Od niedawna piecze chleb na najprawdziwszym zakwasie,ze słonecznikiem,otrębami lub siemieniem lnu.Wiosną wybuduję w ogrodzie najprawdziwszą wędzarnię,nie blaszaną szafkę,chociaż i przysłowiowa wkopana w ziemię beczka też spełniała swoje zadane.
Xtnt.Mam nadzieję,że to już ostatnie dni zimy (tej wiosny).Zjazd nocą przez las odbył sie z tą samą prędkością co podjazd.Mokry od topniejącego za dnia śniegu asfalt i zimno.Nigdy nie wiadomo gzie przyłapie.
pioter50
| 09:13 niedziela, 31 marca 2013 | linkuj Jak widać, czasem warto jest ulegać pokusom, choć w marcu to już nie powinniśmy marznąć.Najbardziej podoba mi się zdanie: "jest już jutro" ;).Dobrze, że o pachnącym chlebie przeczytałem będąc najedzonym.Pieczesz chleb w domu?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa upaln
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]